Skrzynka na kwiaty w nowej odsłonie
15:12Pojemników na kwiaty mam mnóstwo, bo lubię je co jakiś czas wymieniać. Starych nie wyrzucam. Przecież mogą się jeszcze przydać! Tak było z tą skrzyneczką.
Oryginalnie była pomalowana byle jak czymś przypominającym farbę kredową, ale niczym nie zabezpieczoną. Brudziła wszystko na biało i miała odłamane uszko. Uszko dokleiłam, całość potraktowałam szarą farbą w sprayu i tak służyła mi jeden sezon jako ozdoba parapetu. Niestety, po jakimś czasie okazało się, że farba ze spodu po nabraniu wilgoci zaczyna obłazić, a cieniuteńkie denko skrzynki pofalowało się jak ocean w czasie burzy.
Denko wyrzuciłam, skrzynkę bez trudu obskrobałam. Nowe denko Michał wyciął mi z kawałka sklejki.
Do zabezpieczenia skrzynki postanowiłam zastosować farbę na bazie oleju lnianego Allback w kolorze Ice Blue. Nie tylko nadaje kolor, ale także zabezpiecza drewno, a przecież chodziło mi właśnie o to, by historia się nie powtórzyła. Farba po otwarciu wygląda tak:
Jak widać na wierzchu gromadzi się warstewka oleju, która zabezpiecza farbę przed wysychaniem. Trzeba ją delikatnie wymieszać patyczkiem. Najlepiej ruchami góra-dół. Nie wstrząsam tych farb, żeby nie wbijać do farby pęcherzyków powietrza.
Po wymieszaniu pojawi się prawdziwy kolorek farby:
Malowałam cienką warstwą. To ważne, aby dobrze rozciągnąć farbę na powierzchni, bo wtedy i szybciej schnie i nie będzie zacieków. Na wszystkich warsztatach powtarzam jak mantrę: lepsze dwie warstwy cienkie niż jedna gruba.
Generalnie maluje się 2 warstwy (oczywiście druga po wyschnięciu pierwszej!), ale biorąc pod uwagę fakt, że to przedmiot przede wszystkim dekoracyjny a mnie bardzo się podobało lekko prześwitujące drewno ze spodu, postanowiłam poprzestać na jednej warstwie. Jedynie denko od spodu pomalowałam po raz drugi.
Kolor mi się bardzo podoba i już wiem, że jeszcze kilka innych przedmiotów ogrodowych też go w prezencie dostanie :)
11 komentarze
świetna!
OdpowiedzUsuńJestem za!! Wszystko można odnowić i cieszyć oko jeszcze raz. Bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńSuper ten kolorek:) a wiesz Aga że ostatnio odwiedziłam Cię w sklepie, ale akurat trafiłam na przerwę..następnym razem zadzwonię. pozdrowienia ślę
OdpowiedzUsuńWitaj, masz rację jeśli chodzi o drugie życie przedmiotów. Tak ostatnio przywróciłam do balkonowego życia stary wiklinowy kwietnik, tylko że w kwestii malowania jestem totalnym laikiem i potraktowałam go białą farbą do drewna zabarwioną zwykłym pigmentem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za inspiracje
Ja się piszę na te Twoje metamorfozy! Ciekawe jak z takim starociem sobie poradzisz?! ;-)
OdpowiedzUsuńNikt Ci do tej pory nie mówił że stare jest piękne? :)
Usuńsuper! Ja teraz mam zamiar zrobić coś z łubiankami :-)
OdpowiedzUsuńFajna metamorfoza
OdpowiedzUsuńNo i efekt końcowy pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńwarto było poświęcic jej czas bo prezentuje sie naprawę swietnie!
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :) Idealna skrzynka na prezent. Można sobie zrobić swój własny mały ogród np na balkonie.
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz