Podobno to nie my się starzejemy, to tylko nasze dzieci dorośleją. Moje najstarsze córki właśnie dorosły do etapu na którym więcej czasu spędzają na swoich zajęciach i spotkaniach z przyjaciółmi niż z nami. Cóż tak to już bywa, samo życie. Coś za coś - masz satysfakcję z tego że świetnie sobie radzą i wiedzą czego chcą od życia, a równocześnie cały czas zastanawiasz się, jakim cudem te szkraby wesoło biegające kiedyś po domu stały się takie duże, samodzielne i odpowiedzialne? Prawdziwy cud natury :)
Studentka i maturzystka, kiedyś małe, słodkie ancymonki, potem dwie wiecznie walczące nastolatki, a teraz świetnie się ze sobą dogadujące młode kobiety zamieszkają razem w warszawskiej kamienicy. Ale zanim ta chwila nastąpi musimy zrobić to, od czego podobno psują się najlepsze przyjaźnie i rozpadają niektóre małżeństwa - REMONT.
I to nie jakiś tam "remoncik", przygłaskanie paru dziurek w ścianach i parę machnięć pędzlem. Nic z tego... Szykuje się "remoncisko" jak się patrzy. Skuwanie paskudnych kafelków pamiętających czasy początków rock and roll-a i Fidela Castro w roli rewolucjonisty, zrywanie paneli położonych na starym, zbutwiałym parkiecie i prucie ścianek działowych postawionych wężykiem w miejscach najmniej spodziewanych. Do tego stara instalacja elektryczna i rury gazowe biegnące przez pół mieszkania do łazienki w której od wielu lat nie ma już piecyka gazowego. I jeszcze zagadki archeologiczne - skąd się bierze ciepła woda w kuchni? Kran jest, woda ciepła jest, licznika do tej wody nie ma. Nie wierzę, że sąsiad za nią płaci, więc czeka nas rozwiązanie tej tajemnicy. Będzie się działo!
Czyż ta czerwona bateria nie stanowi ciekawego, designerskiego akcentu w łazience? A rura na środku ściany? Sama poezja supłów i zakrętów!
A niby dlaczego licznik zimnej wody w kuchni nie miałby się znajdować na wysokości blatu? Industrialne dekoracje teraz w modzie przecież...
Że niby grzejnik pod sufitem przeszkadza? Trudno, to szafkę dla równowagi zamontujcie pod parapetem.
Tajemnicza wnęka w kuchni obok okna prowadzi do.... składzika na szczotki!
Składzik składa się z mniej więcej 0,5 metra kwadratowego składzika właściwego (częściowo widocznego na fotce, reszta za ścinką) i ok 1m2 wejścia do składzika w którym trzeba stanąć, by te szczotki móc wyjąć :)
No to jak, piszecie się na relację z remontu?
Studentka i maturzystka, kiedyś małe, słodkie ancymonki, potem dwie wiecznie walczące nastolatki, a teraz świetnie się ze sobą dogadujące młode kobiety zamieszkają razem w warszawskiej kamienicy. Ale zanim ta chwila nastąpi musimy zrobić to, od czego podobno psują się najlepsze przyjaźnie i rozpadają niektóre małżeństwa - REMONT.
I to nie jakiś tam "remoncik", przygłaskanie paru dziurek w ścianach i parę machnięć pędzlem. Nic z tego... Szykuje się "remoncisko" jak się patrzy. Skuwanie paskudnych kafelków pamiętających czasy początków rock and roll-a i Fidela Castro w roli rewolucjonisty, zrywanie paneli położonych na starym, zbutwiałym parkiecie i prucie ścianek działowych postawionych wężykiem w miejscach najmniej spodziewanych. Do tego stara instalacja elektryczna i rury gazowe biegnące przez pół mieszkania do łazienki w której od wielu lat nie ma już piecyka gazowego. I jeszcze zagadki archeologiczne - skąd się bierze ciepła woda w kuchni? Kran jest, woda ciepła jest, licznika do tej wody nie ma. Nie wierzę, że sąsiad za nią płaci, więc czeka nas rozwiązanie tej tajemnicy. Będzie się działo!
Czyż ta czerwona bateria nie stanowi ciekawego, designerskiego akcentu w łazience? A rura na środku ściany? Sama poezja supłów i zakrętów!
A niby dlaczego licznik zimnej wody w kuchni nie miałby się znajdować na wysokości blatu? Industrialne dekoracje teraz w modzie przecież...
Że niby grzejnik pod sufitem przeszkadza? Trudno, to szafkę dla równowagi zamontujcie pod parapetem.
Tajemnicza wnęka w kuchni obok okna prowadzi do.... składzika na szczotki!
Składzik składa się z mniej więcej 0,5 metra kwadratowego składzika właściwego (częściowo widocznego na fotce, reszta za ścinką) i ok 1m2 wejścia do składzika w którym trzeba stanąć, by te szczotki móc wyjąć :)
No to jak, piszecie się na relację z remontu?