Tyle lat minęło a ja ciągle pamiętam swoje emocje, kiedy
pierwszy raz oglądałam nasz obecny dom.
Zachwyciła mnie otwarta przestrzeń parteru, słoneczna biblioteka
na górze i duża, jasna sypialnia. Reszta pokoi wprawiła mnie w
konsternację. Ciemne klitki ze skosami –
jak ja tu cokolwiek ustawię, jak zapewnię dzieciom trochę światłą do odrabiania
lekcji? Decyzja o wstawieniu dodatkowych
okien połaciowych była oczywista. Pokoje od razu
zrobiły się jaśniejsze i optycznie nagle zyskały sporo przestrzeni. Jedyny
problem jakiego nadal nie rozwiązaliśmy to kwestia zasłaniania tych okien.
Bez okien dachowych byłoby tu całkiem ciemno! |
Lubię budzić się w słoneczny dzień i oglądać chmury leżąc w
łóżku. Lubię obserwować jak wirują
płatki śniegu, zanim ostatecznie przykryją szyby. Bębniący o szyby deszcz też miło pooglądać z
łóżkowej perspektywy, zwłaszcza jeśli to niedzielny, niespieszny poranek. Nie
lubię natomiast, kiedy księżyc w pełni świeci mi prosto w twarz i przeszkadza
zasnąć. Nie lubię też gorącego letniego
popołudnia, kiedy przez okna dachowe leje się żar. Słowem, pomimo pięknych
widoków czasem chciałabym zasłonić okno.
Przymierzałam się do zakupu rolet lub żaluzji od dłuższego czasu,
przeglądając internetowe oferty różnych producentów i dystrybutorów. Ponieważ część okien w pokojach na piętrze
była montowana przez naszych poprzedników a część przez nas, mamy teraz różne
systemy i różne modele (kupowaliśmy to co w danym momencie było w ofercie producentów i mieściło się w naszym budżecie). Chciałabym mieć w poszczególnych pokojach spójny wystrój i stąd moje
zainteresowanie marką Itzala.pl.
rolety Itzala - żródło www.itzala.pl |
Oferowane przez nich rolety mogą być montowane na
oknach kilku systemów, więc bez trudu dadzą się zamontować na naszych. Drugim
wielkim plusem jest ich przystępna cena. Trzecia ważna rzecz to dwuletnia gwarancja. Wybór modeli i kolorów jest mniejszy niż w
dedykowanych ofertach producentów okien, ale z drugiej strony wystarczająco duży, żebym musiała
się dobrze zastanowić co kupić. Do wyboru są trzy rodzaje rolet (dekoracyjne,
zaciemniające i żaluzje) oraz markiza.
rolety Itzala - żródło www.itzala.pl |
Początkowo myślałam o zakupieniu markizy, aby osłonić pokój latem przed nagrzewaniem się od słońca. Mamy sypialnię z oknami wychodzącymi na południe, więc domyślacie się pewnie, że w ciągu dnia latem trudno tam wytrzymać. Zimą nagrzane okna nie przeszkadzają mi w ogóle. Nieużywaną markizę można schować w kasecie, więc nie musi być widoczna kiedy jej nie potrzeba. Potem pomyślałam, że może jednak łagodnie rozpraszająca światło słoneczne roleta dekoracyjna będzie wystarczająca? Lata ostatnio jakieś takie nie za ciepłe, za to świecący po oczach księżyc w nowiu mamy regularnie… Gdyby się udało lekko złagodzić jego intensywność spałoby się przyjemniej. Oczywiście pozostaje jeszcze opcja zupełnego zredukowania światła, czyli rolety zaciemniające. Przy nich żaden denerwujący promyczek nie miałby szans. Itzala to niskobudżetowa alternatywa dla rolet np. VELUX, więc w każdym z rodzajów rolet sterowanie jest manualne, ale jakoś mi to bardzo nie przeszkadza. Zastanawiam się też nad wyborem koloru. Neutralny beż czy granat?
Podzielcie się kochani swoimi uwagami i spostrzeżeniami
dotyczącymi rolet. Zanim wybiorę się na zakupy chętnie poznam Wasze opinie.