Figielek z makaronu
15:16Zapracowana jestem, że aż strach. A na dodatek przez mój dom ostatnio przewijają się tabuny ludzi. Miłych i dawno nie widzianych, więc to bardzo fajne, ale przyznam, że marzy mi się powoli choć jeden dzień nicnierobienia...
W ramach tęsknoty za większą ilością wolnego czasu zrobiłam z dziećmi makaronowe figielki - kolorowe świeczki.
Kupiłam kiedyś makaron do sałatki i trochę mi zostało:
kształt aż się prosił o wypełnienie. Zrobiliśmy je z mieszaniny wosku ze starej świecy i ogryzka kredki świecowej. Efekt jak widać poniżej:
Świeczki są zabawne, a co najważniejsze można je zapalić! Palą się niestety, dość krótko i lepiej podstawić pod nie jakiś talerzyk lub deseczkę. Za to efekt zaskoczenia gości - murowany :)
Generalnie, robienie świeczek to fajna zabawa. Oczywiście, jeśli chodzi o dzieci to wyłącznie pod nadzorem dorosłego. Można w wosku zatapiać różne przedmioty, można się również bawić formą. Fajnie wychodzą świeczki wylewane do plastikowych wytłoczek po pralinkach. Obiecuje, że jak znajdę chwilkę czasu pokażę inne nasze "dziwactwa" z wosku :)
1 komentarze
Super pomysł. Świeczuszki bardzo ciekawe i super wyglądające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz