Piękne brzydactwo
17:11Moja nowa patera:
Znalazłam ją przypadkiem na Allegro. Paskudna była że aż strach. Nie z powodu kształtu, tylko upływu czasu. A czas stanowczo nie był dla niej łaskawy.
Plater w wielu miejscach uległ zniszczeniu. Ucho się urwało i gdzieś zgubiło.
Wcale mnie nie zdziwiło, że chętnych do przygarnięcia patery było brak. Bo kto pokocha takie brzydactwo?
A mnie się spodobała i postanowiłam dać jej szansę. Pomalowałam ją dwiema warstwami farby Autentico w kolorze Kiwi, a następnie potraktowałam jasnym woskiem. Brzeg z ślicznym tłoczeniem przetarłam ciemnym woskiem. Wszedł pięknie we wgłębienia i ...tadam moje piekne brzydactwo zyskało nowe życie!
13 komentarze
Brzydactwo już jest piękne , masz rację.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńAleż ona jest świetna... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatera po renowacji jest nie do poznania , rewelacja :)
OdpowiedzUsuńNo i Twoje brzydactwo zamieniło się w pięknego łabędzia:))))patera śliczna:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie Zdolna Kobieta jest! :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
śliczna dobrze że się nia zaopiekowałaś :)))
OdpowiedzUsuńbuźki
jest przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńCudna patera,fajnie,że trafiła w Twoje ręce:)
OdpowiedzUsuńwspaniała zmiana :)
OdpowiedzUsuńPięknie ją odmieniłas!!
OdpowiedzUsuńAle przemiana, to trzeba mieć talent w łapkach, żeby z brzydkiej patery zrobić takie cudo :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita przemiana, wyszło coś zupełnie innego :)
OdpowiedzUsuńSuper teraz wygląda, ciekawa jestem co to z ty woskiem, gdzie go można kupic, bo już się gdzies spotkałam z taką metodą z użyciem wosku??
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz