Będziemy testować odkurzacz Bosh ProPower!
12:51Dwoje dorosłych, czwórka dzieci i czworonożna, futrzasta przyjaciółka domu ... wierzcie mi, jest co sprzątać! A jak jeszcze u sąsiada klony zaczynają pylić, a w czasie suszy z ulicy wdziera się do domu kurz odkurzacz u nas nie ma lekko. Dlatego bardzo mnie ucieszyło zaproszenie do testowania odkurzacza Bosh ProPower BSGL32510.
Czekaliśmy na paczkę z niecierpliwością. Jak też to cudo wygląda? Jak będzie działać? Rodzinnie zastanawialiśmy się jaki powinien być, aby dobrze nam służyć? Okazało się, że każdy ma nieco odmienne oczekiwania. Mój mąż natychmiast wskazał na wysoką siłę ssania z odpowiednią regulacją, ja na odpowiednią długość kabla (nic mnie tak nie denerwuje jak bieganie od gniazdka do gniazdka) i możliwość parkowania na pionowo, dla Uli i Oli ważne było aby był lekki (bo muszą go do siebie wtaszczyć po schodach na górę), maluchy stwierdziły że ma być... ładny. Wreszcie do nas dotarł.
Wypakowywałam go sama, korzystając z tego że dzieci były w szkole. Solidnie zapakowany i zabezpieczony na czas transportu. Wyjęłam części i zabrałam się za składanie :)
Pierwsze wrażenie po złożeniu było pozytywne - lekki, łatwo nim manewrować, rozmiary kompaktowe, duże pokrętło do regulacji siły ssania. Miałam trochę wątpliwości czy dodatkowe szczotki nie będą wypadać z schowka znajdującego się po obu stronach rączki na górnej pokrywie, ale ładnie się wpięły w zaczepy. Sprawdziłam długość kabla i mogę spokojnie z jednego gniazdka "oblecieć" przedpokój, salon i kuchnię.
Odkurzacz ma sympatyczny system zwijania - żadnych przycisków itp., po prostu lekko pociągasz i zwija się sam. Jak się sprawdza w praktyce? Potestujemy i sprawdzimy :) A o wynikach na pewno napiszę.
Tymczasem, jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić co pisze o nim producent mozna kliknąc na poniższy bannerek.
4 komentarze
No cóż Agnieszko miłego sprzątania Wam życzę:) Mam tylko nadzieję,że napiszesz o targach i spotkaniu twórczych babek :)I oczywiście,że zdjęcia będą :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńFajny! Z tym wciąganiem kabla automatycznie, to żeby Cię nie zaskoczył, bo ja miałam kiedys odkurzacz z firmy "S" - nie wiem czy dobry pomysł podawac nazwę - kiedy skończył mi się kabel, pociągnęłam za mocno, a mechanizm wciągający wyrwał wtyczkę z gniazdka,a cały kabel przeleciał przez cały salon rzycając wtyczką po ścianach - na szczęście nic nie stało na jego drodze - patent dobry, ale uważaj, żeby nie pociągnąć za mocno. Ten odkurzacz był już trochę zuzyty więc może przez to tak się kabel wciągał samoistnie. A teraz jestem zachwycona odkurzaczem z firmy "N" - duńska firma, produkująca min myjki ciśnieniowe. Ma włącznik i wyłącznik na rączce oraz zmianę mocy, dodatkowy wyłącznik jest również na rórze na haczyku do zatykania na odkurzacz. I nie ważne jak wyłączysz, włączyć możesz jak chcesz. Ale ma też minusy, dla mnie kółka są zbyt szybkie i czasem odkurzacz sunie jak wyścigówka przy najmniejszym pociągnięciu, nieporęczna rączka bo na środku, odkurzacz obija się o nogi, a do tego przycisk do otwierania schowka na dodatkowe szczotki jest u nasady uchwytu i podczas niesienia po schodach taki schowek łatwo można niechcący otworzyć.
OdpowiedzUsuńAle żyby miec idealny odkurzacz, to trzeba by go było zaprojektować samemu! Ciekawa jestem twoich testów :) Pozdrawiam!
Bosch to dobra marka...
OdpowiedzUsuńAle ciekawe jak się sprawdzi...
daj znać koniecznie - poluję na nowy odkurzacz :)
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz