Sposób na jesienną chandrę
19:42Jakżeż ja tego potrzebowałam - wyrwać się na chwilę z normalnego życia, zaszyć w głuszy i odpocząć! Fizycznie zmachałam się ogromnie, za to umysł mam teraz jak nowy... Ciekawe na ile mi starczy? O fantastycznym weekendzie w siedlisku przypominają mi dalie na stole w jadalni. Dzielnie przetrwały długą drogę do domu.
5 komentarze
a ja tu przebieram nogami czekając na werdykt ;)
OdpowiedzUsuńświetne foty :)
buziaki
Taki czynny odpoczynek najlepszy:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczne dalie! Na ile wystarczy nastroj to dobre pytanie - a kiedy zatesknisz za siedliskiem? By znow odpoczac i sie naladowac. Lece na nowe fotki z siedliska:-) pa
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńJakie piękne te dalie!!!
Jakie piękne dalie!!!
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz