Stare - nowe foteliki
12:27Trudno uwierzyć, że to te same foteliki, które wyciągaliśmy w strasznym stanie z wiaty garażowej handlarza staroci.
Michał z troską każdy z nich odkurzył, posklejał, wyszlifował.
Ja potraktowałam meblową farbą kredową, którą potem postarzyłam rustykalnym i jasnym woskiem.
Reszty dokonał tapicer. Teraz wyglądają tak:
Robiliśmy je z myślą o konkretnym pomieszczeniu (stąd dobór kolorów), ale jeśli ktoś chciałby je odkupić zawsze możemy zmienić zdanie :)
10 komentarze
Powiem tylko: WOW!:) Świetna robota, masz szczęście, że Michał pomaga Ci w tego typu pracach:)Foteliki wyszły naprawdę ładnie, szczególnie podoba mi się struktura i kolor drewna. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie Wam wyszły te fotele! Bardzo ciekawy kolor ramy,piękne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt:)
OdpowiedzUsuńŚLICZNE..EFEKT SWIETNY:))))
OdpowiedzUsuńojej cudne ... nie do wiary że to te same :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dostały nowe zycie:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają w nowej szacie;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No śliczne te foteliki!!!!
OdpowiedzUsuńrzeczywiście trudno uwierzyć że to te same, są śliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczne! Szlifować i malować to ja umiem, bo u taty w lakierni pracowałam :)
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz