Altanka po remoncie
09:38Aż trudno uwierzyć, że cieszyliśmy się nią niewiele ponad dwa lata. Zarówno stawiający ją stolarz jak i panowie układający na niej daszek z bitumicznego gontu i montujący rynny zapewniali nas, że "będziemy zadowoleni". No i byliśmy. Dopóki daszek nie zaczął przeciekać, a z drewna nie zaczął płatami schodzić impregnat.
Szczególnie żal nam było słupów, które zrobiliśmy z dębowych konarów. Wystawione na słońce szybko straciły ochronną warstwę. Odchodzącą warstwę ochronna widać choćby na tej belce:
W sierpniu, korzystając z dobrej pogody zabraliśmy się za remont. Najpierw zdarliśmy z dachu cały gont.
Potem zafundowaliśmy altance gruntowne mycie. W miejscach nasłonecznionych resztki impregnatu zeszły prawie całkowicie.
Drewniane słupy a także konstrukcja dachu została zaolejowana. Drewno odwdzięczyło się pięknym, naturalnym kolorem. Olejowanie słupów powtórzyłam po kilku dniach. To naturalne drewno z mnóstwem pęknięć i szpar, zależało mi więc na tym, aby olej wniknął jak najdalej w głąb.
Na belkach dachu w niektórych miejscach widać było plamy żywicy, jaka wyciekła z sęków i pęknięć. Niestety, na etapie budowy altanki nie miałam pojęcia o tym, że można temu zapobiec stosując primer szelkowy Allback, Teraz zawczasu takim efektom zapobiegam.
Na dach poszła papa. W przyszłości planujemy ponowne położenie tam gontu imitującego dachówki. Niestety, w tych miejscach gdzie pozostały na belkach resztki impregnatu drewno ma nieco gorszy wygląd niż na tych, które dały się domyć całkowicie (na nich olej wydobył całe piękno naturalnych barw). No cóż, człowiek uczy się na błędach.
Teraz wreszcie będziemy mogli zabrać się za zrobienie porządnych mebli do altanki, bo do tej pory skutecznie nas odstraszało zalewnie wodą przy każdej większej ulewie.
13 komentarze
Najważniejsze, że teraz altanka będzie pełniła swoją funkcję :)) Podpórki z konarów - piękne! :)) I jeszcze ta ściana z cegły ... :D
OdpowiedzUsuńOdzyskała urodę dzięki remontowi a najładniej jej w naturalnym kolorze drewna. A olej jest super, użyłam go do drewnianej huśtawki, wygląda dużo lepiej pomimo że surowe drewno było bardzo zniszczone i szare.
OdpowiedzUsuńSuper altanka. Mnie również marzy się takie miejsce w ogrodzie, ale jakoś trudno jest mi zapędzić męża do wcielenia tego pomysłu w życie ;-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo rany 2 lata?!!! a reklamacji nie dało się złożyć???
OdpowiedzUsuńmoja altanka stoi już koło 10 lat i nic się z nią nie dzieje... raz była tylko malowana!
Wasza piękna
pozdrawiam
Reklamacja byłą przyjęta - Pan zaproponował powtórkę z impregnatu. Wolałam sama się tym zająć :)
UsuńCi fachowcy powinni zwrocic koszty, tylko dwa lata, to az niemozliwe, ale teraz to piekne drewno wtglada super, i ta piekna sciana z cegiel, uroczo,pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńAltanka odzyskała swoje piękno, a Wy przekonaliście się, że "pańskie oko konia tuczy", czyli zrób to sam. Cieszę się, że trafiłam na Twój post, nie będziemy już malować mebli ogrodowych impregnatem, tylko zaoleimy.
OdpowiedzUsuńPolecam olej gorąco. Co prawda olejowanie trzeba raz na jakiś czas powtarzać, ale za to drewno wygląda pięknie.
UsuńŚwietna robota:) Piękna altanka:) Mnie czeka zabezpieczenie drewnianej balustrady przed zimą i też planuję olejem:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta altanka. Ostatnio chciałam kupić taką altankę i przeglądałam jakie altany ogrodowe drewniane oferują sklepy nie tylko te stacjonarne i muszę przyznać ceny były bardzo przystępne. Mam już upatrzony swój model i chyba na wiosnę się skuszę i kupie.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem jak poradziliście sobie z odnowieniem altanki. Ja projektując ogród wiedziałem, że tylko sprawdzony producent altan z drewna będzie moim kandydatem. Do takiego właśnie się udałem, razem coś zaprojektowaliśmy i po 3 tygodniach trafiła do mnie gotowa altanka. Stoi już dwa lata i jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Przez cały sezon spędzamy tam mnóstwo czasu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wiosenne porządki w ogrodzie, garażu i dookoła domu <3 Zawsze cały weekend z rodzinką sprzątamy naszą działkę. Pod koniec dnia zawsze organizujemy odbiór śmieci, przez profesjonalną firmę, która przyjeżdża z dużym kontorem. Wszystko ładuje się do jednego miejsca i sprawa załatwiona.
OdpowiedzUsuńChciałbym mieć taką altanę, moja jest stara i zrobiona z krat pomostowych, prętów i blach. Planuję w przyszłości zrobić taką drewnianą. Zobaczymy jak to się potoczy. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz