Bielenie starej szafki
19:48Podczas poświątecznych porządków garażowych wyciągnęłam z kąta stareńką apteczkę, kupioną kiedyś z myślą o zawieszeniu jej w łazience dziewczynek. Ostatecznie koncepcja mi się zmieniła, w łazience wisi inna szafka, a apteczka czekała na "lepsze czasy". No i doczekała się ;) Oryginalnie wyglądała tak:
Drewno było ładnie odczyszczone, więc postanowiłam nie zamalowywać go żadną farbą, a jedynie wybielić za pomocą pasty opartej na bazie oleju lnianego Allback Linseed Oil Wax. Już od jakiegoś czasu miałam ochotę ją wypróbować, a apteczka w sam raz się do tego nadawała.
Za pomocą gąbki wtarłam pastę wybielającą w mebelek i wewnętrzne półki. Tak wyglądała półka przed i po woskowaniu pastą:
Wszystkie produkty rodzinnej firmy Allbacków są ekologiczne, wytwarzane według starych receptur i nie zawierają żadnych nowoczesnych "ulepszaczy i "przyspieszaczy". Ma to swoje dobre i mniej dobre strony. Jestem z natury dość niecierpliwa jeśli chodzi o efekty pracy, więc wizja czekania kilku dni aż pasta w pełni się utwardzi była dla mnie jak skazanie na tortury. A schło na szczęście o trzy dni krócej niż w instrukcji, która przewidywała na to nawet tydzień. Warto jednak było czekać! Szafka jest zabezpieczona, wybielona, nic się nie ściera, efekt jest bardzo naturalny.
13 komentarze
Śliczna szafeczka , uwielbiam efekt bielonego drewna.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny efekt! :)
OdpowiedzUsuńWitaj, jak ładnie tu u Ciebie :) Rozgoszczę się, pozwolisz ;)) Jeszcze nigdy nic nie bieliłam, a koniecznie chciałabym spróbować! Mam taką starą, typową apteczkę z krzyżem, muszę więc spróbować. Ja też z tych niecierpliwych.. Tak długie czekanie na efekty pracy to niezła katorga ;) pozdrawiam cieplutko, Małgoś
OdpowiedzUsuńWersja schnąca szybciej (choć gorzej wnikająca w drewno) to pasta zrobiona z wosku meblowego i białej farby kredowej. Do efektu wybielenia trzeba zmieszać mniej farby a więcej wosku i rozcierać cienką warstwą. W przypadku użytej przeze mnie gotowej pasty Allback olej lniany zawarty w preparacie wnika w drewno i je konserwuje, co w przypadku starego, wysuszonego mebla dobrze mu robi.
UsuńJa nie mogę się zawsze na dziwić tym przemianom. Ze starych i niby niepotrzebnych gratów można wyczarować cudo dając 2 życie :) Cudna .
OdpowiedzUsuńSliczna ta apteczka!
OdpowiedzUsuńTak patrzac na Twoja,przypomnialo mi sie ze sama posiadam jedna..tez czeka na moja chwilke..
Pogoda nie taka,dzieci choruja..pewnie jeszcze poczeka ;-)
Tak czy siak..Twoja pobielona apteczka wyglada pieknie!
Serdecznie pozdrawiam!
Było warto czekać - apteczka wygląda doskonale. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt. Ja muszę też coś takiego skombinować:)
OdpowiedzUsuńszafka nabrała szlachetności po wybieleniu.
OdpowiedzUsuńSuper szafeczka:)))zazdroszczę Ci cierpliwości i umiejętności:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSuper efekt! a gdzie mozna kupic taka paste?
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt:-) Czy możesz coś więcej powiedzieć o tej paście? Gdzie można kupić?
OdpowiedzUsuńSuper efekt, taki mi się chyba podoba najbardziej.... Mnie natomiast udało się "dokonać" jednego krzesła - http://uoliuoli.blogspot.com/2014/01/tapicerowanie-krzesa-shabby-chic.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ola
Miło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz