Wnętrzarska ewolucja - pokój Oli się zmienia!
18:57Co jest przeciwieństwem rewolucji? Ewolucja, czyli powolna zmiana w czasie. Moja córka najwyraźniej jest zwolennikiem tej drugiej drogi rozwoju, bo odświeżenie swojego pokoju robi z małymi przerwami od końca wakacji. Szczerze mówiąc liczyłam na to, że mówiąc "zrobię szybką zmianę" miała na myśli szybsze tempo niż rozwija ślimak wyścigowy. Tym bardziej, że większość prac wykonywała sama i konsekwentnie odrzucała wszelkie propozycje pomocy np. w malowaniu ścian. Z drugiej strony robiąc zmianę powoli ma czas na spokojne wybieranie dodatków i dekoracji. Co z tego finalnie wyniknie zobaczymy, na razie pokażę Wam co się już zmieniło. Uchylmy drzwi do pokoju Oli:
Jeszcze w wakacje było tu tak:
Idea zmiany była taka, by pokój nabrał nieco charakteru. Białe "grzeczne" meble powędrowały więc do pokoju młodszych sióstr, a przy łóżku pojawiła się szafka nocna rodem z czasów PRL. Ten mebel jako prezent dostała ode mnie. Wyszperałam go na facebooku, kupiłam, nóżki pomalowałam farbą w sprayu, stary blat wymieniłam na nowy. W roli blatu występuje teraz dawna półka na książki, zawoskowana na szaro. Pod szafką mieści się filcowy koszyk na drobiazgi kupiony za jakieś grosze na Allegro.
Łóżko docelowo ma zastąpić materac na paletach. Pościel swoje miejsce znajdzie za dnia w wojskowej skrzyni z demobilu.
Olcia gra na gitarze i do tej pory jej ulubione instrumenty zwykle stały obok łóżka:
Teraz mają nowe, bardzo wygodne miejsce:
Szafki z których zbudowaliśmy ten regał poprzednio stały w naszym przedpokoju i w przejściu do salonu. Tu prezentują się o wiele lepiej, za to ja chwilowo nie mam szafek na buty i czapki ;)
Czego się dla dziecka nie robi....
Kącik z biurkiem wyglądał przedtem tak:
Na razie biurko zostało to samo, ale nowy mebel już jest wybrany i tylko czasu nie mam żeby go podkleić i przemalować. Za to Ola własnoręcznie namalowała sobie mandalę na tablicy magnetycznej, która zawisła nad biurkiem:
Poprzednią białą lampkę na blacie zastąpiła czarna, industrialna:
Największą zmianą jest jednak zmiana... kolorów. Poprzedni pastelowy kolorek ścian został zastąpiony szarościami w dwóch odcieniach i ulubionym przez moją latorośl pomarańczem. Żeby nie było za ostro, jest tylko na kawałku ściany. Czy jest teraz bardziej "z pazurem"? Na pewno.
Tak było:
A tak jest teraz:
Czeka nas jeszcze zmiana szafy, zakup nowego żyrandola, zbudowanie łóżka i zapewne wiele innych "atrakcji". Ciekawe czy kiedy skończymy Olcia nie dojdzie do wniosku, że chce mieć pokój w innym klimacie?
9 komentarze
Dzielna ta Ola, że chce robić wszystko sama. Ale z pewnością będzie cenić to co zrobiła. Skrzynia wojskowa bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńfajnie :) Ja bym zmieniła jeszcze wykładzinę może na "kafle" biało czarne czy cóś :)
OdpowiedzUsuńFajnie, gdy coś się zmienia, i gdy te zmiany następują po troszeczku, choć takie bum czasami tez jest dobre, ale każdy ma swój rytm i niech się tego trzyma:) bo to jest dla niego najlepsze:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, w końcu zamieściłam wpis dotyczący wosków Byta-yta:) które wygrałam jakiś czas temu u Ciebie:) Zaprezentowałam jak na razie jeden z nich, kolejne wkrótce:) Zapraszam w odwiedzinki:)
Pozdrawiam:)
Wspaniała rewolucja;-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, Twój wspaniały blog znakomicie pasuje do mojej listy - http://dekordia.pl/najlepsze_blogi/
Myślę, że samodzielne próby Oli w temacie odnowienia pokoju, w dużej mierze wynikają z Twoich Agnieszko działań w renowacji, malowaniu i urokliwym zagospodarowywaniu przedmiotów oraz przestrzeni. :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę śledziła poczynania nowej członkini Osób Samodzielnie Tworzących :) Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam wszystkie przeróbki, remonty i rewolucjoewolucję we wnętrzach.
OdpowiedzUsuńBardzo udana ewolucja. Też od dawna powinnam Stefcia pokój choć przemalować, ale wciąż coś ważniejszego mnie od tego odrywa. A ściany od częstego mycia, miejscami już prześwitują tym szarym tynkiem. Brrr.. :-/
Super! Same pozytywne zmiany. Bardzo mi się podoba mandala Oli i lampka na biurko! A kolory ścian są identyczne jak w pokoju mojego syna, on ma jeszcze w uskoku między pomarańczem i szarością paski taśmy ledowej, fajnie to wygląda, a te kolory wcale się nie nudzą:) Super jest też Wasza skrzynia wojskowa, po prostu rewelacja! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się ta odmiana. Szukałam dla siebie inspiracji, a tutaj taka ciekawa opcja z odświeżeniem. Czysto, prosto, a spory efekt. Szczególnie doceniam ostatnią ilustrację. Mam coś takiego do zagospodarowania u sąsiadki i nie byłam pewna jak będzie tak ściana przerobiona, a tak, wszystko jasne. Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńsuper wyszlo
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz