Romantyczna szafka dla córki
13:47Ostatnio wszystko robię w pośpiechu. Jakoś mi się czas skurczył i nijak nie mogę nadążyć z obowiązkami. I pewnie jeszcze długo nie zabrałabym się za rzetelne poszukiwanie nowej szafki, gdyby nie to, że szuflada w komodzie mojej najstarszej latorośli kategorycznie odmówiła dalszej współpracy. Zepsuła się i basta! Z szufladą na podłodze trudno się mieszka i choć Ula starała się nie uskarżać na zawalidrogę to mnie sumienie dręczyło przy każdym wejściu do jej pokoju. Odpaliłam Allegro, wyszukałam pasującą klimatem komódkę i poświęciłam cały dzień na jej przeróbkę. Nie mam zdjęcia przed pomalowaniem (znów ten goniący mnie czas!), a tak wygląda teraz:
Zdjęcie zrobiłam w naszej sypialni, na nowym miejscu pokażę szafkę jak już dołączy do niej druga komódka (maluje się!) i szafa (szukam pilnie!). Jak widać córka preferuje styl romantyczny i meble z przecierkami. Malowanie farbami kredowymi w takich przypadkach sprawdza się doskonale. Grubsza faktura farby i łatwiejsze ścieranie na brzegach zagłębieniach pozwala szybko i łatwo wykreować pożądany efekt postarzenia. Użyłam farb kredowych w dwóch kolorach (Off White i Duifgrijs) oraz przezroczystego i białego wosku. Doskonale spatynowała szare powierzchnie, które początkowo, tuż po malowaniu wyglądały na płaskie i nijakie. Po nierównym, przecieranym woskowaniu nabrały charakteru. Na koniec całość została wygładzona drobnoziarnistym papierem ściernym i ponownie zawoskowana bo lubię, gdy meble są gładkie i przyjemne w dotyku.
Środki, a w zasadzie dna szuflad pierwotnie były obite zielonym materiałem. Niestety po wymyciu paskudnie się kłaczył, więc postanowiłam wykleić wnętrze tapetą. Teraz wyglądają o niebo lepiej!
12 komentarze
Baaardzo romantyczna! Już się nie mogę doczekać widoku całego pokoju. Pozdrowienia dla Uli.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńCUDNA!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMuy bonito
OdpowiedzUsuńPiękna szafka! Bardzo fajnie Tobie wyszła!Szczęściara z Twojej córki, że może mieć taką u siebie, w pokoju:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW jeden dzień?Piękna robota.
OdpowiedzUsuńJak mus, to mus :)
UsuńKiedyś w jedną noc skleiłam, pomalowałam i udekorowałam stolik, który mieliśmy zabrać na Targi. Potem na stoisku cały dzień ziewałam ;)
Cudna! Sama bym taką przygarnęła :)) Muszę pilnie przyłożyć się do zgłębienia tematu farb kredowych, bo pewnie i mnie nie ominie malowanie mebli u mojej nastolatki.
OdpowiedzUsuńKomódka wygląda doskonale. Fajny pomysł na wykończenie wnętrza szuflad :)
OdpowiedzUsuńCzęsto tak robię, gdy wnętrze jest niefajne. Czasem w sklepie patrzą na mnie jak na dziwaka, kiedy kupuję przecenione ostatnie rolki tapet :)
UsuńFantastyczny efekt. Gratuluję pomysłu i wykonania.
OdpowiedzUsuńSuper wyszło. Dzieki za inspirację.
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz