Bombki w stylu retro
11:27Pamiętam, jak będąc dzieckiem z radością wyjmowałam z przyniesionych przez dziadka pudełek stareńkie cacka i pomagałam babci dekorować nimi choinkę. Kilka tych bombek z sentymentem wieszam teraz na swojej choince. Mam nadzieję, że kiedyś trafią do domów moich dzieci. Ponieważ w ostatnich tygodniach oglądam na Waszych blogach i w czasopismach wnętrzarskich rożne ręcznie wykonywane w stylu retro ozdoby, postanowiłam i ja dać się ponieść nostalgicznym klimatom.
Duża bombka-medalion ze szkła dmuchanego została ozdobiona serwetkowym motywem rudzików. Ponieważ od ponad roku do większości swoich drobnych prac używam kleju Elmers Glue, postanowiłam wykorzystać go również do zrobienia na bombce dekoracyjnych spękań. Wystarczy pomalować klejem wyschniętą serwetkę, a następnie gdy klej podeschnie, użyć grubszej warstwy farby wodorozcieńczalnej - spękania pojawiają się same. Wykorzystałam na tył bombki dwie warstwy resztek farby kredowej (zmieszałam szarą i białą). Następnie zawoskowałam bezbarwnym woskiem i wtarłam wosk złoty Byta-yta.
Lubię z nim pracować bo można go równocześnie wcisnąć w szczeliny a na płaskiej powierzchni rozetrzeć tak mocno, że będzie widoczny tylko jako mieniąca się poświata. Na granicy pomiędzy pomalowaną a przezroczystą częścią bombki nakleiłam zdobioną złotym szlaczkiem wstążeczkę.
Tu "retro" jest nie tylko naklejona dekoracja, ale i szkło, które ma mnóstwo nierówności. Tył bez spękań, za to patynowany ciemnym woskiem i odrobiną złota.
Zawieszki powstały z potrzeby chwili, w przeddzień kiermaszu Mojego Mieszkania w Pałacu Prymasowskim. Bazą jest formatka z mdf, malowana farbami kredowymi. Tył jednolity, w kolorze mocno rozbielonego różu, przód z serwetkowym motywem. Nie lakierowałam na błysk. Wyszłam z założenia, że retro to retro i nowością błyszczeć nie musi, więc potraktowałam ozdoby woskiem patynującym. Na zdjęciu z aniołkami widać jak zmieniła się barwa i charakter ozdoby po użyciu wosku. Po lewej widać aniołka w wersji przed, po prawej w wersji po użyciu wosku. Brzegi ozdób pociągnęłam złotym woskiem.
Te cztery serducha znalazły swojego nabywcę od ręki. Transfer nitro na farbę kredową sprawdził się jak zawsze :) Tym razem jednak użyłam ultramatowego werniksu do zabezpieczenia wzoru.
Dekoracje (z wyjątkiem serc z transferami) są "do wzięcia od ręki" - zainteresowanych proszę o maila. Mogę również wykonać na zamówienie podobne dekoracje z innymi wzorami.
7 komentarze
Śliczne ozdoby:) Ja na razie mam w głowie wiele pomysłów i zero czasu na realizację :( W weekend mam nadzieję na rozpoczęcie produkcji ozdób z masy solnej. Zobaczymy czy się uda. Zapraszam na moje mikołajkowe candy:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńŚliczności!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U Ciebie jak zwykle same śliczności :)
OdpowiedzUsuńRudziki - jeden z moich ulubionych motywów. Piękna:)
OdpowiedzUsuńSerduszka są przepiękne, te ostatnie. Bombkę szklaną, serce, a takim motywem też mam, od Ciebie i jest to moja ulubiona bombka. :-)
OdpowiedzUsuńSliczne!! bralabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne efekty na bombkach i mój ulubiony motyw z rudzikiem:) Ale mnie zainspirowałaś, muszę popróbować transferów na dekoracjach świątecznych.
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz