Słodkie tajemnice
11:45Joanna z http://mylittlewhitehome.blogspot.com/ zaprosiła mnie do udziału w zabawie pt. "Moje małe tajemnice", czyli 10 rzeczy o autorce niniejszego bloga :)
No cóż... Nie wypada odmówić :)
1. Uwielbiam urok starej porcelany. Gdyby nie ograniczenia lokalowo-przestrzenne zajęłabym się zbieractwem na większą skalę. A tak, pozostaje mi wzdychanie do cudzych zbiorów. Wczoraj z wycieczki na Koło przytargałam wazę, która została przez nas przemianowana na pojemnik na ciasteczka. Waza jest niemiecka, a moja ulubiona filiżanka "sierotka" (tylko ona mi została z czterch sztuk wyciągniętych dawno temu od babci) to produkt z Tułowic. Pasują do siebie :)
2. Mam fioła na punkcie róż. Z prawie każdego wypadu do sklepu ogrodniczego wracam taszcząc donicę z kolejną pięknością. Od miniaturek do donicy poprzez płożące, pnące i wielkokwiatowe - wszystkie są mile widziane w moim domu i ogrodzie. Większość z nich to róże pachnące, bo zapach różany też lubię (choć wyłącznie w naturze, perfumy czy kremy różane zdecydowanie mi nie podchodzą). W domu "przemycam" różane motywy na przedmiotach codziennego użytku.
3. Fascynuje mnie historia mojej wsi. Im więcej się dowiaduję o jej przeszłości tym bardziej mnie to motywuje do dalszych poszukiwań i spotkań ze starszymi mieszkańcami. Więcej na ten temat http://www.lipkow.najlepsza.pl/
4. Lubię podróże. I te małe i te duże. Te duże najbardziej. Zwłaszcza do ciepełka, bo ja zmarzlak jestem...
To powyżej to Hawaje. Ciepełko było w sam raz. Do tego pyszne anansowe wino lokalnej produkcji, grzaneczki z owocami i syropem kokosowym, las tropikalny, plaża itd. Bosko...5. Poszukuję żabiego króla. Męża już mam, więc całować żadnych ropuch nie zamierzam w poszukiwaniu zaklętego królewicza. Po prostu lubię te zwierzaki. Zarówno te, które mieszkają w moim ogrodzie, jak i dekoracyjne przedmioty z żabim motywem. W styczniu do mojej żabiej kolekcji dołaczył wytworny ropuch z koszykiem, w którym już niedługo posadzę kwiaty. Mam też "żabią" bizuterię. Problem tylko w tym, że wiele żabich gadżetów spotykanych w sklepach jest strasznie kiczowatych. Ja natomiast lubię, takie bardziej wysublimowane jak na przykład ten przesympatyczny stworek ze http://stwory.blogspot.com/
6. W temacie zielonego lubię świeże zioła. Zimą w doniczkach, latem na ogrodzie.
7. A jak ogród latem to nie może się obyć bez garden party. Zwykle w sezonie jest ich kilka. Lubię to zamieszanie, kiedy po domu i ogrodzie w różnych konfiguracjach kręcą się znajomi, biegają dzieci (w porywach nawet do 16-18), suczka Fidżi kombinuje jak tu upolować kawałek grillowanego dania a kot Mozart przygląda się wszystkiemu z góry siedząc na pergoli. Wszystkie te letnie zapachy i aromaty, leniwie snujace się po niebie słoneczko i błękit nieba. Truskawki prosto z krzaczka ;)
8. Co jeszcze o mnie? Z natury jestem pracoholikiem, więc bardzo sobie cenię wolny czas przeznaczany na nicnierobienie. Najchętniej na hamaku pod morwą lub w wannie z pachnącym olejkiem.
9. Pisałam o tym co lubię. Ale sa też rzeczy, których nie cierpię. Nienawidzę na przykład kiedy ktoś uparcie wydzwania do mnie na komórkę żądając natychmiastowego odebrania telefonu i kompletnie nie dociera do niego sens słów "przepraszam, ale nie mogę w tej chwili rozmawiać, oddzwonię najszybciej jak to będzie możliwe". Ale pisać o rzeczach nielubianych też nie lubię, więc poprzestańmy na tym :)
10. A na koniec sprawa najbardziej chyba oczywista :) Kocham moją szaloną rodzinkę. To naprawdę fajne uczucie patrzeć jak przy kuchennym stole cztery dziewczynki i tatuś spiewają po angielsku piosenkę "If You Happy.." klaszcząc, śmiejąc się i tupiąc do rytmu.
0 komentarze
Miło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz