Pele-mele ze starej ramy
13:00Muszę się do czegoś przyznać - przygarniam mnóstwo różnych gratów, które w zamierzeniu właścicieli powinny wylądować na śmietniku. Myśl, że mogą na zawsze zniknąć w wielkiej paszczy śmieciarki napawa mnie smutkiem. Tak było również z kilkoma starymi ramkami. Jak to strychowe znaleziska: rozchwiane i lekko obtłuczone ale całe. Pomyślałam, że są dobrą bazą do różnych majsterkowych projektów i odkupiłam je za kilka złotych. Skleiłam, żeby przestały się kiwać i odłożyłam "na potem". Przeleżały w pracowni kilka miesięcy czekając na swoją kolej, a teraz za sprawą TV Puls zmieniły się w tablice pele-mele.
Zostałam zaproszona jako ekspert do udziału w inauguracyjnej emisji nowego programu Twój Puls. Jako temat swojego pokazu wybrałam tzw. tablicę niezapominajkę. Pomyślałam, że to zadanie w miarę proste do zrobienia nawet dla niezbyt wprawnej osoby, a z drugiej strony możliwe do pokazania w ograniczonym telewizyjnym czasie. Szafy z pewnością nie zdążyłabym przemalować w kilka minut ;)
Na wizji można było zobaczyć jak nowe życie dostaje tablica w zielonej oprawie. Powstała na bazie złoconej, prostej ramy. W przetartych miejscach widać pierwotne malowanie. Do tego kawałek tapicerskiej gąbki, materiał który kiedyś kupiłam z myślą o zasłonach i trochę wstążki.
Gąbka została docięta na wymiar otworu i za pomocą dwustronnie klejącej taśmy zamocowana na tylnej płycie. Rama oryginalnie nie miała plecków, więc zrobiłam je z bardzo sztywnego kartonu ze skrzynki na owoce. Inne moje tablice mają plecki docięte z hdf lub sklejki. Karton ma swoje zalety - jeśli chcecie dodatkowo wzmocnić guziczkami miejsca w których krzyżują się wstążki można bez większego problemu mocną nicią i grubą igłą przeszyć na wylot materiał, gąbkę i tekturę. Warto sobie przy tym pomóc kombinerkami (do chwytania igły). W przypadku plecków ze sklejki można w takie miejsca wstrzelić zszywkę tapicerską i guzik dokleić maskując w ten sposób zszywkę. Przy pleckach z hdf najlepiej za pomocą wiertarki zrobić otworki w miejscach w których mają być doszyte guziki. Wtedy na jednej stronie przyszywamy guzik ozdobny, a na drugiej (czyli na tyle) płaski guzik pościelowy.
Do pokazania w programie przygotowałam w sumie cztery tablice. Jedną już kiedyś pokazywałam na blogu. To tablica zrobiona ze starych drzwiczek od szafki. Drugie drzwiczki są teraz lustrem w mojej łazience.
Nowe tablice ubrałam w jeansowe tkaniny. Doskonale współgrają z szarymi, przecieranymi ramami. Jedną po programie podarowałam Kasi Cichopek. Na którą stawiacie?
Teraz cierpliwie czekam na powtórkę programu, bo nie miałam możliwości zobaczyć go 7 kwietnia. Kolejny odcinek z moim udziałem zostanie wyemitowany jutro. I wygląda na to, że znów go nie obejrzę, bo w tym czasie będę nagrywać kolejny :)
No cóż, zostaje mi jedynie liczyć na Waszą opinię!
Pierwszą (i bardzo dla mnie miłą) znalazła moja córka na blogu Doroty Zawadzkiej.
18 komentarze
Bardzo lubię te wszystkie twoje tworki którym nadajesz nowe życie!
OdpowiedzUsuńMówi ta, co już niejednego grata uratowała przed śmietnikiem :)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńKolorystycznie podoba mi biało szara, ale największe wrażenie zrobiła ta ze starych drzwiczek, no pomysł fantastyczny!!
To teraz wiem co zrobię ze starym maziajem które znalazłam w piwnicy po poprzednim właścicielu. Rama do wyszlifiwania i przemalowania, gąbka, materiał, tasiemka i odrobina czasu (zapewne mi zajmie to zdecydowanie więcej czasu niż Tobie).
Oczywiście jeśli pozwolisz zgapić :-)
Pozdrawiam
Ten czas o chyba najbardziej kłopotliwy składnik ;)
UsuńZawsze się zastanawiam skąd go wziąć?
Tablice wszystkie ekstra. Mnie najbardziej podoba się ta ze starych drzwiczek i ta z jeansem.
OdpowiedzUsuńTa szara - rewelacja :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne tablice. Ta z drzwiczek -super pomysł!
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj też przytargałam ramę ;)
Pozdrawiam
bardzo fajne i bardzo funkcjonalne
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły... też mam takową. Ze starych drzwiczek od kredensu.
OdpowiedzUsuńwykonałam córeczce do pokoju podobną na jej pierwsze rysunki by sobie wkładała za tasiemki :) sprawdza się świetnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam aneta
Superowe pomysły by przywrócić życie niby to już niepotrzebnym rzeczom!:) Gratuluję występu w programie:) ..a da się go necie obejrzeć? Bo nie goszczę u siebie tv;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetne są takie tablice :)
OdpowiedzUsuńGratuluję udziału w programie! Tablice bardzo fajne! Szczególnie ta zielona przepiękna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: www.homemade-stories.blogspot.be
Gratuluję udziału w programie. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPo co wyrzucać coś, co jeszcze może się przydać. Poza tym z wielu takich "gratów" można stworzyć coś naprawdę klimatycznego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ostatnio urządzałam mieszkanie, dla mnie dekoracje powinny byc uniwersalne oraz wykonane z dbałością i prezycją. Często inspiruje się nowościami z internetu, właśnie takimi osobami jak ty.
OdpowiedzUsuńSuper, gdyby wszyscy tak robili byłoby o wiele mniej wysypisk :)
OdpowiedzUsuńŁadne, zgrabne, pomysłowe. Nic się nie marnuje.
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz