Dynia jaka jest każdy widzi...
16:00ale nie każdy ma ochotę na dyniowo-dekoracyjne szaleństwa. Nas wciągnęło! Zabawa w dekorowanie domu, podwórka, tarasu a nawet dziecięcych pokoi. Zaopatrzyliśmy się w małe dekoracyjne dyńki i w te wielgachne, konsumpcyjne. Na pierwszy ogień poszła kompozycja na stół.
Potem w ruch poszły noże i pomogłam dzieciakom wydłubać lampioniki. Zabawa na sto dwa, a wieczorem efektowna dekoracja tarasu.
9 komentarze
uwielbiam te małe kolorowe dyńki :) A lampionów nie robimy, moje dzieciaki z tego wyrosły teraz Agnieszka sama gotuje zupe z dyni :)
OdpowiedzUsuńI fajna zabawa była, tym bardziej ,
OdpowiedzUsuńże wszyscy się bawili :-)
super te dyńki
OdpowiedzUsuńfajne dyńki dzieciaki się bardzo z takich cieszą moja Emi jeszcze się naszej boi :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
My lubimy dynie i też dekorujemy nimi dom:)))wasze dekoracje są śliczne:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDyniowe lampiony nastrajają mnie bardzo jesiennie, teraz tylko poczekać wysterczy na święta, lampki, choinki... ach:)
OdpowiedzUsuńWitam w pięknym dyniowym świecie:) moje na balkonie uległy zniszczeniu, bo chyba gołębie się do nich dobrały, natomiast na działeczce w tym roku nie szalałam, bo w pamięci miałam zdarzenie ubiegłoroczne, gdy wyszłam wieczorem zapalić w nich świeczuszki, okazało się, że dynie dostały nóg:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAguś piękne i urokliwe dekoracje !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Przyjemnie tu zajrzeć, zawsze coś ciekawego i pięknego można zobaczyć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz