Olsztynoterapia na weekend
08:29Weekend był prawdziwie wakacyjny, choć to przecież koniec kwietnia. Obowiązki "pognały" mnie do Olsztyna i muszę przyznać że spędziłam tam bardzo miły dzień. Spacer po starym mieście okazał się być doskonałą terapią dla duszy i ciała :)
Na początek doskonałe lody w hallu biblioteki wojewódzkiej. Utytułowane, bo z certyfikatem Kulinarnego Dziedzictwa Warmii, Mazur i Powiśla. Pyszne....
Dziewczynki wybrały wariant patriotyczny - malina i śmietanka :)
Potem zajrzeliśmy do Ambiente - nacieszyć oko przedmiotami z Belldeco. Tu było bardzo pastelowo i vintage :
Zaledwie kilka kroków dalej sklep marki Dee Zee - i terapia kolorem na całego. Uwielbiam ich buty! Trudno o coś bardziej optymistycznego.
Odwiedziliśmy także filcową Halinę strzegącą wejścia do galerii artystycznej Ewy Miszczyk. Przy takim skwarze Halinie chyba było gorąco :)
W galerii znalazłam piękną biżuterię i unikatowe ubrania.
Na kawę warto wybrać się do Tajemnicy Poliszynela - kawiarni i księgarni w jednym. Klimat wspaniały, arabica z całego świata pyszna, desery palce lizać... A dla głodnych wrażeń - nietypowa toaleta w której błędnik wariuje i nie wiadomo co jest proste a co nie :)
7 komentarze
na pewno fajne rzeczy zobaczyłas w Ambiente ...
OdpowiedzUsuń;) Jak miło poczytać o atrakcjach w swoim mieście ;) Cieszę się, że miło spędziłaś czas...co do kawiarni, jeśli lubisz właśnie takie klimaty, to powinnaś kiedyś wstąpić do Kawiarni Filmowej na targu Rybnym ;)
OdpowiedzUsuńOJ CHETNIE BYM ODWIEDZIŁA TE MIEJSCA:))
OdpowiedzUsuńHe, he, ja nic innego prócz Twoich Dziewczynek nie widziałam! Nie wiedziałam, że masz takie sliczne córeczki. Jedna nawet bardzo do Ciebie podobna. ;-)
OdpowiedzUsuńWidzę że miło spędzacie czas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoasiu - oj tak, było na czym zawiesić oko :)
OdpowiedzUsuńImprasja - bardzo Ci dziękuję za podpowiedź, jak będę następnym razem to skorzystam
Kaja - cicho, bo się druga dowie!
Dzięki Ci za tego posta !! Jak milo jest wrócić choć na chwile do mojego kochanego miasta !
OdpowiedzUsuńMieszkałam tam tylko 5 lat - studia ale to były bardzo wazne w moim życiu lata :))
Tęśknie za tym miastem, choć widzę że ono bardzo się zmienia.
Muszę się jakoś wybrać w podróż sentymentalną ;)
Pozdrawiam serdecznie, będę tu zaglądać!
Miło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz