Mam na ogrodzie sporo dekoracyjnych przedmiotów z drewna. Lubię naturalne dekoracje i chętnie zbieram różne przedmioty, które już swoje odsłużyły. Tak jak części starego koła, które zdobią ogrodowy murek, czy stare koło od taczki. W ramach tegorocznych ogrodowych porządków odrestaurowaliśmy nasza altanę (o tym napiszę w osobnym poście) a przy okazji odświeżyliśmy też drewniane koła. Najpierw mycie ciśnieniowe: Potem po wyschnięciu olejowanie. Piły...
Za oknami już prawdziwa jesień. Pochłodniało, poszarzało, a z drzew spadają kolorowe liście. Dzisiaj prosty i szybki pomysł na to, aby się nie marnowały. Dekoracje w stylu eko :) Do zrobienia lampionu (może również służyć jako wazon) potrzebne będą: - klej tzw biały (klej do decoupage, tzw. "klej magiczny" czy jakikolwiek inny, który po wyschnięciu staje się przezroczysty) - słoik - liście -...
Dzisiaj szybka porada, wcale nie kulinarna. Zamiast sosu do sałatki proponuję sos... do mebli. Jak wiecie mam bzika na punkcie meblowych przeróbek. Często jednak czas mi nie pozwala na zajęcie się od razu przywleczonym z targowiska albo innej graciarni "delikwentem" i jestem zmuszona postawić go w domu tak jak jest. Często takie meble mają paskudną, porysowaną lub mocno wyblakłą powierzchnię i denerwują mnie...
Nic na to nie poradzę, sprawia mi ogromną frajdę używanie ręcznie robionego mydła. Taka odrobina luksusu na co dzień. Oczywiście nie chodzi mi o glicerynowe kostki z zatopionymi w środku kwiatkami, wiórkami itp., tylko o prawdziwe, naturalne mydło wyrabiane według tradycyjnych receptur. Bez sztucznych barwników, konserwantów, wybielaczy, polepszaczy i całej reszty nowoczesnych dodatków. Moi znajomi, którzy wiedzą o mojej słabości do naturalnych mydełek...
Moja najstarsza córka marzyła o dużym biurku. Koniecznie takim "panieńsko-romantycznym". Polowałam na starociach na typowe biurko lub sekretarzyk, ale w końcu skapitulowałam. Jak już mi coś w oko wpadło to cena była nie do przyjęcia. W końcu rozwiązanie przyszło samo. Zamykając na lato opolskie AgoHome i przygotowując się pod jesienną zmianę wystroju tamtejszego showroomu zabraliśmy stół pełniący rolę lady. Jak powstawał pokazywałam TUTAJ...
Kupiłam dwie skrzynki z surowego drewna. Skrzynki były w drugim gatunku, z sękami i widocznymi śladami szpachlowania pęknięć. Ponieważ miałam zamiar je postarzyć, było mi to nawet na rękę. Skrzynki pierwotnie wyglądały tak: Wyszczotkowałam je wzdłuż słojów metalową szczotką. Zabieg taki uwydatnia słoje, przez co powierzchnia staje się zdecydowanie bardziej rustykalna. Miękka część drewna (przyrosty letnie) daje się wyszczotkować, twarda cześć (przyrost zimowy)...
Szarości i zielenie jakoś nie chcą mnie opuścić. Zagościły również na tej skrzyneczce. A już za kilka dni poprowadzę kolejne warsztaty na których powstają takie skrzyneczki. Zobaczcie co wyczarowały uczestniczki poprzednich edycji. ...
Weekend spędziliśmy w siedlisku na wzgórzu, porządkując podwórko przed planowanym remontem. W ramach sprzątania musieliśmy usunąć dwa dziko rosnące krzaczki czarnego bzu. Zakorzeniły się pomiędzy kamieniami fundamentów obory. Zebrane owoce, przynoszone przez nas w koszyczkach do domu ku mojemu zaskoczeniu w sumie wypełniły dwa wielkie kosze. Obskubywanie kulek z ogonków trwało i trwało, ale efekt jest: 11 litrów pysznego, domowego soku już trafiło...
Piękna pogoda w sobotę wprost zachęcała do prac ogródkowych. Zaraz po śniadaniu ruszyliśmy więc do przycinania, przesadzania, grabienia i innych jesiennych robót. Między innymi przycięliśmy tuje przed domem, które w tym roku jakoś nadzwyczaj ochoczo śmignęły w górę. Nie lubię jak się "zielone" marnuje, więc szybko złapałam za kilka wyciętych pędów aktinidii i zrobiłam z nich podstawę do wianka. Mała była i krzywa...
Nashi pozbierane i w większości już zjedzone (mniam), antonówki pozbierane i przerobione na pyszne musy (mmm...), teraz przerabiam jeżyny. Zgodnie z życzeniem moich dzieci powstanie z nich pyszny sok. A na sok przydałaby się ładne butelki. Moje były zupełnie zwykłe, a teraz wyglądają tak: Do zrobienia wzorków wykorzystałam szablon i woski barwiące Byta-yta. Wystarczy nakleić szablon na butelkę, a następnie gąbeczką lub patyczkami...
Czasem trzeba improwizować. Tak było również w tym przypadku. Potrzebowałam na szybko zgrabne pudełko do przechowywania notatek, wizytówek i karteluszków przekładanych z miejsca na miejsce na moim biurku. W oczekiwaniu na "ogarnięcie" wpisanych na nich kontaktów górka dokumentów niepokojąco urosła. Złapałam więc pudełko po butach z porządnej, sztywnej tektury i doprowadziłam je do takiego stanu: Tak było: Tak jest: Użyłam farb i wosków...