(Nie)odkrycie Ameryki, czyli czym zastąpić CitraSolv
17:14Wczoraj bawiłam się w domowego eksperymentatora :) A wszystko przez wymóg podpisywania rzeczy zanoszonych do przedszkola. Do tej pory podpisywałam mazakiem do tkanin, w tym roku chciałam sobie pracę usprawnić. Tym bardziej, że podpisywanie odręczne rzadko mi wychodziło tak, jak bym sobie tego życzyła. Spodobał mi się transfer przy pomocy Citrasolv, ale skąd to wziąć w Polsce? Chwila grzebania w necie i bingo... Można go zastąpić acetonem.
Odgrzebałam w garażu skrzynkę z chemikaliami. Aceton był, a obok niego kilka innych zajzajerów. Pomyślałam, że mogę również spróbować z Nitro. Rozpuszcza prawie wszystkie farby, szybko schnie i nie plami tkanin - podobnie jak aceton.
Obładowana butelczynami zabarykadowałam się w pralni i oto efekty moich prób:
Zaczęłam od Nitro. Na próbę postanowiłam poświęcić torbę z surówki. Do środka włożyłam kawałek starej ścierki (żeby nie odbiło się na drugiej stronie torby. Wydrukowałam na laserówce motyw konia (ulubiony motyw Uli), przyłożyłam zadrukiem do tkaniny i przykleiłam brzegi taśmą malarską.
Tamponem z papierowego ręcznika dokładnie, miejsce przy miejscu tepowałam motyw.
Potem kilka razy przejechałam po nim korkiem od butelki, mocno dociskając. Kilka sekund na przesuszenie i ostrożne odklejenie kartki. Tak wyszło:
Na drugiej stronie torby wypróbowałam aceton.
Schnie szybciej, więc trzeba było przyspieszyć ruchy :)
Wyszło tak:
Oba płyny sprawiły się jak należy. "Wydruki" z Nitro są mocniejsze, ale farba ma tendencję do rozmywania się. Kontury są lekko zamazane. Acetonowe odbitki są zdecydowanie bardziej szczegółowe, choć mniej intensywne. Opisaną różnicę widać także jeśli popatrzymy na zdjęte z tkanin motywy. Ten górny to Nitro, dolny aceton.
Dla porównania sprawdziłam jeszcze inny motyw na małej szmatce. Lewa aceton, prawa Nitro:
Ucieszyło mnie także to, że oba sposoby można z powodzeniem zastosować na przedmiotach papierowych. Widzę mnóstwo fajnych możliwości....
No i Maja mogła dzisiaj zanieść do przedszkola podpisany ręcznik :)
33 komentarze
Dziękuję za garść bardzo przydatnej wiedzy :) Pozdrawiam miło
OdpowiedzUsuńfantastyczna wiadomośc dla wszystkich spragnionych citry:)dziękuję za test:)Ach, wpadlam nakierowana blogiem Kajki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJA JESTEM SPRAGNIONA CITRASOLVANU...SUPER METODA...MAM JEDNAK DRUKARKĘ ATRAMENTOWA...MUSZE POPRÓBOWAĆ!!!!
OdpowiedzUsuńsuper wiadomość :)
OdpowiedzUsuńja używam kwasku cytrynowego >>> http://sioodemka.blogspot.com/search/label/transfer
tylko olejku już nie daję, bo troszkę zatłuszczał i rozmazywał jak widać, ale reszta bez zmian :)
Jejku a domu to się przy okazji tych eksperymentów nie wysadzi?
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkie zdolne Panie, skąd Wy bierzecie te pomysły???
pozdrawiam, elka.....
Ja z wykształcenia chemik jestem, to i domowych eksperymentów się nie boję :)
OdpowiedzUsuńwpadłam po info od Abily - cudny pomysł - oj będę smrodzić teraz w domu, ale warto :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Kasia
Witaj:)
OdpowiedzUsuńSuper wiadomosc!Musze przetestowac.zamowilam citrasolv jakies 2 miesiace temu i do dzisiaj czekam na przesylke.strasznie sie zawiodlam.Super bardze sie ciesze z twoich eksperymentow.POzdrawiam serdecznie:)
Witam! Sposoby świetne, mam tylko jedno pytanko - będzie różnica gdy wykorzystam do tego celu drukarkę atramentową zamiast laserowej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Moje drogie,
OdpowiedzUsuńodpowiadając hurtowo na zadawane tu i mailowo pytania:
- atramentówka odpada. Można próbować z odbitką ksero.
- zmywacz do paznokci może być, ale acetonowy, a o takie teraz niełatwo. Poza tym za drogo wychodzi a wcale nie pachnie ładnej :)
- nie da się tą techniką nanosić nadruku na rzeczy malowane i lakierowane -acteon to przecież rozpuszczalnik.
Pozdrowionka i wielu fajnych prac "acetonowych" Wam życzę :)
Dziękuję za radę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
super porada,nie omieszkam spróbować:) a prałaś to już? nadruk z Citro prałam i jest ok,nie zlazł :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny :))
OdpowiedzUsuńi za bardzo przydatne informacje :))
a jak jest ze spieralnością motywów??? bo myślałam o obrusie, a jego trzeba przecież prać...
pozdrawiam serdecznie
wspaniałe miejsce stworzyłaś :))
na pewno zagoszczę na dłużej
Ania
Prałam, trzyma się :)
OdpowiedzUsuńJesteś tak dobta jak Columb :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak długo trwały jest druk i ile prań wytrzyma?!
Dziękuje za pomysł.
Pozdrawiam Kela
Super sprawa:)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, Nitro i Aceton cieszą się teraz ogromnym wzięciem. Miło mi oglądać na Waszych blogach piękne prace z transferem. Czuję się jednak w obowiązku przypomnieć, że oba rozpuszczalniki nie są obojętne dla zdrowia - dlatego drogie Panie: rękawiczki żeby nie wysuszyć dłoni, dobra wentylacja żeby się nie nawdychać oparów i mycie rąk po pracy żeby się nie najeść paskudztwa!
OdpowiedzUsuńJuż się ucieszyłam,że wypróbuję sobie dzisiaj Twoją metodę acetonową a tu klops...nie mam drukarki laserowej buuu...więc muszę czekać do jutra na wydruk xero,ciekawe tylko czy też tak ładnie wyjdzie.Pozdrawiam serdecznie,Monika.ps.też jestem z wykształcenia chemikiem:)
OdpowiedzUsuńgenialne!! muszę koniecznie wypróbować :) możesz mi tylko podpowiedzieć gdzie wynajdujesz takie fajne wzory i jaką czcionka robisz napisy? z góry dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŁaaa,ile ja się naszukałam sposobu wykonania tych nadruków! Cudnie! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, postaram się wypróbować:)
OdpowiedzUsuńTo ja zdradze nowy "myk" . Preparat w spray'u do czegos tam w samochodzie o nazwie Car Plan nie smierdzi jak nitro i daje swietne efekty przy transferowaniu na material i powierzchnie twarde .
OdpowiedzUsuńTwój sposób na CitraSolv przekonał mnie, że warto tu zaglądać :D Eksperymentatorzy górą!
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedzi, dzisiaj, najpóźniej w poniedziałek lecę po kawałek płótna, zaprzyjaźnioną panią krawcową poproszę o uszycie powłoczki na poduszkę i będę próbować
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie całkiem przypadkiem, właśnie zaczynam moją przygodę z transferami. Zostaję TU na zawsze :) świetne prace, pomysły :) Pozdrawiam cieplutko- Karina xx
OdpowiedzUsuńCudne!! pozdrawiam z Grecji!!
OdpowiedzUsuńŚwietny post - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAceton i inne rozcieńczalniki są toksyczne dla układu nerwowego. Można od tego(po jakims czasie oczywiście) kaleką zostać.
OdpowiedzUsuńZgadza się, dlatego należy taki transfer robić w rękawiczkach i dobrze wywietrzyć pomieszczenie. Użycie raz na jakiś czas przez kilka sekund rozpuszczalnika nie zrobi nikomu większej krzywdy niż wdychanie oparów benzyny przy tankowaniu samochodu (co zapewne robimy znacznie częściej i twa dłużej).
UsuńHej, gdzie znajdę łądne motywy do wydrukowania na laseróce? z góy dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńNajwięcej na http://thegraphicsfairy.com/ ale można też szukać np. na Pinterest https://pl.pinterest.com/explore/vintage-clip-art/
Usuńhej, na jakim papierze drukowany był motyw?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
J
Na zwykłym papierze ksero
UsuńMiło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz