Nie masz w domu Nitro, Citrasolvu, medium do transferu albo innych "ułatwiaczy"? Nic nie szkodzi! Możesz przenieść wydruk za pomocą samej farby. Tak, to naprawdę możliwe!
Kościotrupek ze zdjęcia powyżej posłuży nam za przykład. Ta metoda jest bardzo prosta, jedyne czego wymaga to... czas. Co prawda wydruk z napisem LOVE wykonałam w 3 minuty (licząc od pierwszego pociągnięcia pędzlem do oderwania wydruku), ale to mój absolutny rekord życiowy i raczej nie polecam takiego pośpiechu. Wspomagałam się suszarką, podsuszając kawałek po kawałku miejsce w którym delikatnie odrywałam papier od sklejki. Tu się udało, jednak przy takim szybkim suszeniu często papier odrywa się wraz z farbą, a Wam zostanie sucha deska :)
To jak to zrobić prawidłowo? Trzeba pomalować przedmiot farbą, nieco grubszą warstwą niż zwykle (ale bez przesady!). Potem przykładamy obrazek na kartce, przyklepujemy i idziemy na kawę, porozmawiać przez telefon, odrobić lekcje z dzieckiem albo cokolwiek innego co nas odciągnie od chęci sprawdzenia "czy już"? Farba musi mieć czas delikatnie rozmoczyć wydruk i wyschnąć razem z przeniesionym na nią barwnikiem. Można delikatnie zamoczyć obrazek z zewnątrz, żeby proces namakania papieru przyspieszyć. Potem papier odrywamy - farba musi być sucha! Miejsca w których papier mocno się trzyma rolujemy zwilżonym palcem. Ta metoda pozwala przenosić wydruki bez obawy, że rozpuszczalnik rozmyje kontury, co czasem zdarza się przy metodzie Nitro. Trzeba pamiętać, że papier wchłonie też część farby i po jego zdjęciu uzyskamy efekt lekkiej przecierki lub nierówności. Ja akurat to bardzo lubię, bo daje mi szansę na podziałanie kontrastowym woskiem i wetrzeć go w powstałe pory.
Można wydruki przenosić w podobny sposób smarując powierzchnię wikolem, klejem do decu albo lakierem. To naprawdę proste, choć wymaga trochę wprawy.
Kościotrupek ze zdjęcia powyżej posłuży nam za przykład. Ta metoda jest bardzo prosta, jedyne czego wymaga to... czas. Co prawda wydruk z napisem LOVE wykonałam w 3 minuty (licząc od pierwszego pociągnięcia pędzlem do oderwania wydruku), ale to mój absolutny rekord życiowy i raczej nie polecam takiego pośpiechu. Wspomagałam się suszarką, podsuszając kawałek po kawałku miejsce w którym delikatnie odrywałam papier od sklejki. Tu się udało, jednak przy takim szybkim suszeniu często papier odrywa się wraz z farbą, a Wam zostanie sucha deska :)
To jak to zrobić prawidłowo? Trzeba pomalować przedmiot farbą, nieco grubszą warstwą niż zwykle (ale bez przesady!). Potem przykładamy obrazek na kartce, przyklepujemy i idziemy na kawę, porozmawiać przez telefon, odrobić lekcje z dzieckiem albo cokolwiek innego co nas odciągnie od chęci sprawdzenia "czy już"? Farba musi mieć czas delikatnie rozmoczyć wydruk i wyschnąć razem z przeniesionym na nią barwnikiem. Można delikatnie zamoczyć obrazek z zewnątrz, żeby proces namakania papieru przyspieszyć. Potem papier odrywamy - farba musi być sucha! Miejsca w których papier mocno się trzyma rolujemy zwilżonym palcem. Ta metoda pozwala przenosić wydruki bez obawy, że rozpuszczalnik rozmyje kontury, co czasem zdarza się przy metodzie Nitro. Trzeba pamiętać, że papier wchłonie też część farby i po jego zdjęciu uzyskamy efekt lekkiej przecierki lub nierówności. Ja akurat to bardzo lubię, bo daje mi szansę na podziałanie kontrastowym woskiem i wetrzeć go w powstałe pory.
Można wydruki przenosić w podobny sposób smarując powierzchnię wikolem, klejem do decu albo lakierem. To naprawdę proste, choć wymaga trochę wprawy.