Konserwacja altanki

16:55

Pogoda w tym roku raczej nie rozpieszcza ale trafiło się kilka ciepłych dni, więc postanowiliśmy opróżnić naszą ogrodową altankę i zakonserwować drewno. Konstrukcja ma się świetnie, problem w tym że z czasem ciemnieje i powoli staje się coraz mniej odporna na wilgoć, osiadanie brudu itp. W zasadzie powinniśmy to robić co roku, ale wiecie... no komu by się chciało ;)
Altankę porasta wisteria, która w maju i czerwcu pięknie kwitnie, więc musieliśmy się pospieszyć.


Altana bez mebli i grilla wygląda strasznie łyso, prawda? Dzień był słoneczny, choć nie najcieplejszy i mycie wodą wymagało sporego samozaparcia. Drewno jest w dobrej kondycji, więc dla przyspieszenia prac wspieraliśmy się Karcherem. Drewna miękkiego lub częściowo spróchniałego nie powinno się myć w ten sposób, bo można je uszkodzić. 




Mycie tych zakamarków w których zbierał się brud, kurz i żółty pyłek z rosnącej w pobliżu sosny ułatwiło mydło lniane i szczotka. Mydliny nie szkodzą wisterii ani trawie, wiec bez obaw można je spłukiwać wodą wprost na ziemię.





Przy okazji umyliśmy też ceglane ściany. Ileż się na nich kurzu zebrało od jesieni!
Umytą altankę zostawiliśmy do wychnięcia. Dwa dni później zabraliśmy się za konserwację olejem ze smołą drzewną. Najbardziej destrukcyjne dla drewna czynniki to wilgoć, zmiany temperatur i promieniowanie UV. Olej i smoła drzewna wchodząc w pory drewna blokują dostęp wodzie, ponadto dziegieć sosnowy ma działanie antyseptyczne i działa jak filtr UV. Użyliśmy oleju Green Barn Paints, który zawiera około 20% smoły ale nie zawiera żadnych rozpuszczalników, tradycyjnie dodawanych do preparatów olejowych. Zapach wędzonego drewna charakterystyczny dla dziegciu towarzyszył nam w altanie przez kilka dni.


Drewno nabrało koloru, słoje znów stały się dobrze widoczne. Tak zabezpieczona może spokojnie dwa -trzy lata poczekać na kolejną konserwację.
Cieplejsze dni zachęciły wisterię do wypuszczenia liści i obdarzenia nas masą biało-fioletowych kwiatów. Dobrze że mają godną oprawę!







You Might Also Like

5 komentarze

  1. Ja też ostatnio, korzystając ze gorszej pogody, zabrałam się za odnowienie dwóch starych krzeseł. Uwielbiam przywracać starym przedmiotom nowe życie. Widzę na twoim blogu dużo informacji, będę zaglądać częściej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też muszę altankę doczyścić i wyremontować, ale nie mam czasu ostatnio. Do końca miesiąca muszę to zrobić. Dzięki za przypomnienie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No no robota pierwsza klasa, dobry pomysł z tym mydłem lnianym muszę go od ciebie ściągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odrestaurowana altanka nabrała nowego, świeżego wyglądu :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz

Zapraszam na zakupy

Zapraszam na zakupy
Naturalne malowanie - farby, oleje, woski

Zapraszam na zakupy

Zapraszam na zakupy
Zdrowe ziarenka dla Ciebie

Popular Posts

Moja lista blogów

Blog Archive

Łączna liczba wyświetleń

Pinterest

Subscribe