Ostatnio wszystko robię w pośpiechu. Jakoś mi się czas skurczył i nijak nie mogę nadążyć z obowiązkami. I pewnie jeszcze długo nie zabrałabym się za rzetelne poszukiwanie nowej szafki, gdyby nie to, że szuflada w komodzie mojej najstarszej latorośli kategorycznie odmówiła dalszej współpracy. Zepsuła się i basta! Z szufladą na podłodze trudno się mieszka i choć Ula starała się nie uskarżać na zawalidrogę...
I wcale nie chodzi mi o to, co można o tej porze roku zobaczyć za oknem! Zauważyłam, że ciągnie mnie coraz bardziej do stonowanych kolorów. Dlatego sypialnia po raz kolejny delikatnie zmieniła kolor ścian. Teraz jest szaroniebieska. Niby podobnie jak przedtem, ale jakoś tak dużo spokojniej :) Głównym powodem malowania nie była jednak zmiana koloru, a chęć zakrycia paskudnych zacieków na ścianach: ...
Pierwszy remont łazienki robiliśmy dwa lata po kupieniu domu. Nasi poprzednicy zaplanowali urządzić dość sporą łazienkę przy sypialni skromnie: muszla, umywalka i upchnięta pod skosem dachu prostokątna wanna. Resztę miejsca miały zająć jakieś szafki i krzesło oraz falisty murek odgradzający część łazienkową od kącika z toaletą. Nam taki układ zupełnie nie odpowiadał i jak tylko odkuliśmy się trochę finansowo koszmarny murek poszedł pod...