Oj, nawet bardzo. A wszystko za sprawą kilku kawałków bibułki i słoików. Patent bardzo prosty, a efekt naprawdę fajny. I można takiego lampionu użyć w kolejnym roku! Oba lampiony to dzieło mojej najstarszej córki. Tu drobna podpowiedź jak zrobić zakręcone pędy: A prawdziwą dynię wystawiliśmy przed dom. ...
Ula wróciła do domu. Na razie jednak nie może wychodzić, ani narażać się na spotkanie z kichającymi lub prychającymi. Aby umilić sobie czas rekonwalescencji z zacięciem wzięła się za pomaganie młodszym siostrom w dekorowaniu domu. Klimaty prawie jak z krypty - gdzie nie spojrzysz leżą lub wiszą jakieś umarlaki ;) Drzwi do pokoju dziewczynek przeistoczyły się w wielgachną mumię. Stare prześcieradło świetnie się...
Po raz pierwszy od kilku tygodni miałam prawdziwy leniwy poranek. Fajnie jest leżeć w łóżku i nasłuchiwać jak powoli budzi się do życia dom. Niespiesznie zacząć dzień od kawy i obserwowania kota bawiącego się liśćmi w ogrodzie. Do naszej kuchni i jadalni słoneczko zagląda właśnie rano. Dziś też towarzyszyło nam przy śniadaniu. Podświetlało trzy "szklane damy" chowające pod spódnicą skarby zebrane na sobotnim...
Kochani, dziękuję serdecznie za Wasze maile i sms-y z życzeniami zdrowia dla córki. Przyda się na pewno, bo przecież żeby chorować trzeba mieć końskie zdrowie ;) Ostatnio, moje największe wnętrzarskie dokonania to [błachacha] malownicze upychanie suszarek z praniem w salonie i układanie w widowiskowe sterty wysuszonego prania. Jeszcze trochę i trzeba będzie używać nawigacji GPS, żeby się bezkolizyjnie dostać zza stołu w jadalni...
Poganiana przez niecierpliwych podczytywaczy bloga śpieszę donieść, że w ramach "Spotkań z rękodziełem" w AgoHome planujemy w najbliższym czasie dwa warsztaty z wykorzystaniem farb kredowych.warsztat 1: Malowanie mebli i dekoracji farbami kredowymiKoszt: 160 złTermin warsztatów: 16 listopada 2013 godz. 11Przewidywany czas trwania: 4,5 godzinyMiejsce: sklep AgoHome w Starych BabicachZakres tematyczny: podstawy techniki, woskowanie, patynowanie. O wrażeniach Ewy z pierwszego takiego warsztatu można przeczytać...
Czeka na powrót Uli ze szpitala. Kiepska sprawa - w piątek 16 urodziny, łakocie, prezenty i życzenia a w poniedziałek pilne skierowanie na oddział hematalogiczny z rozpoznaniem małopłytkowości. Kompletne zaskoczenie. No bo jak to tak? Skąd? Dlaczego? I to czekanie na diagnozę. Okropne. Wreszcie jest. Uff. To nie białaczka. To "tylko" tarczyca. Ciągle mnie zaskakuje ta względność postrzegania świata. Gdyby mi tydzień temu...