Na niektórych zdjęciach w moim blogu pojawiał się Mozart - nasz kocur. Niestety, pożegnaliśmy się z nim w ubiegłym roku. Smutek, żal i deklaracja że żadnych kotów więcej... Długo w tym postanowieniu nie wytrzymaliśmy, ledwie kilka miesięcy :) Potem jakoś tak dziwnie wszystkie koty w okolicy zaczynały zwracać naszą uwagę. A trzy tygodnie temu zawitała u nas maleńka Freja. Chuda, długa, filigranowa. Pani...
W naszej okolicy ptaków jest mnóstwo. Nie ma się czemu dziwić - do Kampinoskiego Parku Narodowego zaledwie 500 metrów. Na polach pojawiają się bażanty, a w ogrodach buszują najróżniejsze ptaki i ptaszki. Zimą chętnie gościmy je w ptasiej stołówce. Kilka dni temu wpadł do niej z wizytą zupełnie niespodziewany gość - sąsiedzki kot. Biedak musiał być mocno wygłodzony, bo spałaszował wszystko co w...