Wiem, wiem, jeszcze jest listopad. Jeszcze czas do świąt. Ale co ja mogę poradzić na to, że dookoła zaczyna się robić świątecznie? Od wystaw sklepowych po blogi - wszędzie wkradają się bożonarodzeniowe klimaty. Ja dzisiaj słów parę o szklanych bombkach. Bo dla mnie plastikowe kulki to nie żadne bombki tylko erzac. Wytwór nowoczesnego, śpieszącego się nie wiadomo dokąd świata. A ja doskonale pamiętam...
Dzisiaj chcę się z Wami podzielić fotkami naszej domowej biblioteki. Uwielbiam czytać, jako dziecko spędziłam wiele nocy z latarką i książka pod kołdrą (dzieliłam pokój z bratem, który do zaśnięcia potrzebował egipskich ciemności). Nic więc dziwnego, że zawsze mi się marzyła wielka biblioteka, najlepiej z kominkiem i fotelem "uszakiem", w który można się wtulić w długie zimowe wieczory. Kiedy kupowaliśmy dom zachwyciła nas otwarta przestrzeń na piętrze...
Dostałam od Kajki prześliczny prezent. Nie dość że cudny, że rękodzieło najwyższych lotów, to jeszcze z anielskim motywem! Nie mogłam się powstrzymać i jak tylko zapadł zmrok ożywiłam amorki światłem świecy. Dziękuję Kaju! Bardzo, bardzo, bardzo! Uwielbiam "malowanie" świata światłem świecy. Jest w tym coś niezwykle magicznego i ciepłego. ...
W jednym z wcześniejszych postów pisałam o skrzynkach, zakupionych do skonstruowania regału. Dzisiaj chcę Wam pokazać co z tego wyszło. Założenie było proste - jak najtańszym sposobem zbudować solidny, drewniany regał o rustykalnym wyglądzie. Udało mi się w internecie wytropić mieszkającego niedaleko rolnika, który sprzedawał używane skrzynki. Skrzynki (2 zł sztuka) powędrowały na mój podjazd do oczyszczenia i pomalowania białym impregnatem. Potem mój mąż wkroczył do akcji z wkrętarką, dwumetrową deską i kółeczkami...
Segregujemy śmieci. Co miesiąc wielki wór pełen makulatury ląduje na samochodzie firmy recyklingowej i odjeżdża w nieznane, aby stać się wytłaczanką na jajka lub kartonikiem na buty. Tym razem w niedzielny poranek postanowiliśmy z dzieciakami jedną ze starych gazet zrecyklingować sami. Jak? Przy pomocy nożyczek, kleju i wyobraźni. Na drzwiach pokoju młodszych córek zawisł wielki, papierowy jeż: Praca nad jeżem była zbiorowa, każdy dodał coś...