Moja najstarsza córka marzyła o dużym biurku. Koniecznie takim "panieńsko-romantycznym".
Polowałam na starociach na typowe biurko lub sekretarzyk, ale w końcu skapitulowałam. Jak już mi coś w oko wpadło to cena była nie do przyjęcia. W końcu rozwiązanie przyszło samo. Zamykając na lato opolskie AgoHome i przygotowując się pod jesienną zmianę wystroju tamtejszego showroomu zabraliśmy stół pełniący rolę lady. Jak powstawał pokazywałam TUTAJ
Zaproponowałam córce stół zamiast biurka. Ula zaakceptowała pomysł przygarnięcia stołu. Szare nogi się jej podobały, ale zielony kolor blatu chciała nieco rozbielić.
Czarne dekory na ramie i na szufladzie świetnie się sprawdzały w showroomie, gdzie mieliśmy wyłącznie sztuczne oświetlenie, ale w jasnym pokoju robiły zbyt dramatyczne wrażenie.
Dlatego zarówno blat jak i rama stołu wraz z dekorami została potraktowana białym woskiem (Byta-yta). Dekory uroczo się "zamgliły".
Największym wyzwaniem było czekanie aż wosk wyschnie i będzie można wstawić biurko na docelowe miejsce. Wilgotna, jesienna aura nie sprzyjała szybkiemu schnięciu. W niedzielę wreszcie biurko trafiło pod okno.
Tak jest teraz:
A tak było do tej pory:
biurko cudne
OdpowiedzUsuń:)
swietne biurko :)
OdpowiedzUsuńFajna metamorfoza pokoiku
OdpowiedzUsuńpiękne biurko
OdpowiedzUsuńStół świetnie zastąpił biurko i zrobiło się dużo miejsca.
OdpowiedzUsuń