Pages

piątek, 22 maja 2015

Balerinka z szewskiego kopyta

Nie pamiętam skąd się u nas wzięło to szewskie kopyto z drewna. Leżało, przewracało się po szufladzie, aż wpadło mi pod pędzel.  Teraz wygląda jak baletka na dziewczęcej stopie. 


Tak wyglądło przed:

Trzeba je było przeszlifować i zaszpachlować większe uszkodzenia. Potem ta przyjemniejsza część czyli malowanie, woskowanie i kokarda.



14 komentarzy:

  1. Masz niesamowity dar zamieniania niczego w coś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pomysłowe:)) Gratuluję, bo wyszło świetnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna ta balerinka, choć chyba dość ciężka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi brakuje tak jakiegoś kfiatkaaa!

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowna baleta :D! ale lustro- rama - zakochałam się !!! czy jest gdzieś widoczne w całości ? stała podczytywaczka - Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  6. A jednak każda lekko podniszczony, stary przedmiot można doprowadzić do stanu piękności. Świetnie to wyszło. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga Ty to masz pomysły super wyszło

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne i jaka oryginalna ozdoba:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa przemiana. Nie spotkałem się jeszcze z tego typu ozdobami szczerze pisząc.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawe podejście do tematu.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jeśli zostawisz swój komentarz