Co jest przeciwieństwem rewolucji? Ewolucja, czyli powolna zmiana w czasie. Moja córka najwyraźniej jest zwolennikiem tej drugiej drogi rozwoju, bo odświeżenie swojego pokoju robi z małymi przerwami od końca wakacji. Szczerze mówiąc liczyłam na to, że mówiąc "zrobię szybką zmianę" miała na myśli szybsze tempo niż rozwija ślimak wyścigowy. Tym bardziej, że większość prac wykonywała sama i konsekwentnie odrzucała wszelkie propozycje pomocy np. w malowaniu ścian. Z drugiej strony robiąc zmianę powoli ma czas na spokojne wybieranie dodatków i dekoracji. Co z tego finalnie wyniknie zobaczymy, na razie pokażę Wam co się już zmieniło. Uchylmy drzwi do pokoju Oli:
Jeszcze w wakacje było tu tak:
Idea zmiany była taka, by pokój nabrał nieco charakteru. Białe "grzeczne" meble powędrowały więc do pokoju młodszych sióstr, a przy łóżku pojawiła się szafka nocna rodem z czasów PRL. Ten mebel jako prezent dostała ode mnie. Wyszperałam go na facebooku, kupiłam, nóżki pomalowałam farbą w sprayu, stary blat wymieniłam na nowy. W roli blatu występuje teraz dawna półka na książki, zawoskowana na szaro. Pod szafką mieści się filcowy koszyk na drobiazgi kupiony za jakieś grosze na Allegro.
Łóżko docelowo ma zastąpić materac na paletach. Pościel swoje miejsce znajdzie za dnia w wojskowej skrzyni z demobilu.
Olcia gra na gitarze i do tej pory jej ulubione instrumenty zwykle stały obok łóżka:
Teraz mają nowe, bardzo wygodne miejsce:
Szafki z których zbudowaliśmy ten regał poprzednio stały w naszym przedpokoju i w przejściu do salonu. Tu prezentują się o wiele lepiej, za to ja chwilowo nie mam szafek na buty i czapki ;)
Czego się dla dziecka nie robi....
Kącik z biurkiem wyglądał przedtem tak:
Na razie biurko zostało to samo, ale nowy mebel już jest wybrany i tylko czasu nie mam żeby go podkleić i przemalować. Za to Ola własnoręcznie namalowała sobie mandalę na tablicy magnetycznej, która zawisła nad biurkiem:
Poprzednią białą lampkę na blacie zastąpiła czarna, industrialna:
Największą zmianą jest jednak zmiana... kolorów. Poprzedni pastelowy kolorek ścian został zastąpiony szarościami w dwóch odcieniach i ulubionym przez moją latorośl pomarańczem. Żeby nie było za ostro, jest tylko na kawałku ściany. Czy jest teraz bardziej "z pazurem"? Na pewno.
Tak było:
A tak jest teraz:
Czeka nas jeszcze zmiana szafy, zakup nowego żyrandola, zbudowanie łóżka i zapewne wiele innych "atrakcji". Ciekawe czy kiedy skończymy Olcia nie dojdzie do wniosku, że chce mieć pokój w innym klimacie?
Jeszcze w wakacje było tu tak:
Idea zmiany była taka, by pokój nabrał nieco charakteru. Białe "grzeczne" meble powędrowały więc do pokoju młodszych sióstr, a przy łóżku pojawiła się szafka nocna rodem z czasów PRL. Ten mebel jako prezent dostała ode mnie. Wyszperałam go na facebooku, kupiłam, nóżki pomalowałam farbą w sprayu, stary blat wymieniłam na nowy. W roli blatu występuje teraz dawna półka na książki, zawoskowana na szaro. Pod szafką mieści się filcowy koszyk na drobiazgi kupiony za jakieś grosze na Allegro.
Łóżko docelowo ma zastąpić materac na paletach. Pościel swoje miejsce znajdzie za dnia w wojskowej skrzyni z demobilu.
Olcia gra na gitarze i do tej pory jej ulubione instrumenty zwykle stały obok łóżka:
Teraz mają nowe, bardzo wygodne miejsce:
Szafki z których zbudowaliśmy ten regał poprzednio stały w naszym przedpokoju i w przejściu do salonu. Tu prezentują się o wiele lepiej, za to ja chwilowo nie mam szafek na buty i czapki ;)
Czego się dla dziecka nie robi....
Kącik z biurkiem wyglądał przedtem tak:
Na razie biurko zostało to samo, ale nowy mebel już jest wybrany i tylko czasu nie mam żeby go podkleić i przemalować. Za to Ola własnoręcznie namalowała sobie mandalę na tablicy magnetycznej, która zawisła nad biurkiem:
Poprzednią białą lampkę na blacie zastąpiła czarna, industrialna:
Największą zmianą jest jednak zmiana... kolorów. Poprzedni pastelowy kolorek ścian został zastąpiony szarościami w dwóch odcieniach i ulubionym przez moją latorośl pomarańczem. Żeby nie było za ostro, jest tylko na kawałku ściany. Czy jest teraz bardziej "z pazurem"? Na pewno.
Tak było:
A tak jest teraz:
Czeka nas jeszcze zmiana szafy, zakup nowego żyrandola, zbudowanie łóżka i zapewne wiele innych "atrakcji". Ciekawe czy kiedy skończymy Olcia nie dojdzie do wniosku, że chce mieć pokój w innym klimacie?