W sobotę razem z dziewczynkami zrobiłyśmy kolekcję jajek na patyku. Pokazałam im też jak zrobić wiszącą pisankę. Wypróbowałam przy tym perłową pastę Europutz. Tak to wyglądało krok po kroku.
1. Wykorzystałam pisankę z plexi i serwetkę w różyczki, klej do decoupage, białą akrylową farbę, pastę perłową i pastę metaliczną. Dzięki metodzie wyklejania od środka, lakier nie jest potrzebny :)
2. Z serwetek wycięłam motywy różane. Sprawdziłam, jak mieszczą się w połówkach jajka. Większą różyczkę nacięłam w dwóch miejscach, żeby się lepiej układała.
3. Dopasowane motywy pokryłam klejem na kolorowej stronie i przykleiłam wewnątrz jajka. Dla ułatwienia sobie manewrowania mokrym motywem użyłam folii spożywczej. Jest elastyczna i łatwo za jej pomocą przenieść różyczkę na właściwe miejsce. Palcem delikatnie wygniotłam pęcherzyki powietrza spod motywu.
4. Delikatnie posmarowałam klejem przyklejony do jajka motyw.
A to zupełnie zwykłe, niewiszące jajeczka ;)
1. Wykorzystałam pisankę z plexi i serwetkę w różyczki, klej do decoupage, białą akrylową farbę, pastę perłową i pastę metaliczną. Dzięki metodzie wyklejania od środka, lakier nie jest potrzebny :)
2. Z serwetek wycięłam motywy różane. Sprawdziłam, jak mieszczą się w połówkach jajka. Większą różyczkę nacięłam w dwóch miejscach, żeby się lepiej układała.
3. Dopasowane motywy pokryłam klejem na kolorowej stronie i przykleiłam wewnątrz jajka. Dla ułatwienia sobie manewrowania mokrym motywem użyłam folii spożywczej. Jest elastyczna i łatwo za jej pomocą przenieść różyczkę na właściwe miejsce. Palcem delikatnie wygniotłam pęcherzyki powietrza spod motywu.
4. Delikatnie posmarowałam klejem przyklejony do jajka motyw.
5. Polówkę z czerwoną różą planowałam ozdobić złoceniem. Dlatego posmarowałam ją klejem od wewnątrz mocno dociskając pędzel, tak aby wytworzyły się nierówności i załamania, w które potem wejdzie pasta metaliczna. Druga polówka miała być perłowa, więc posmarowałam ja klejem na gładko.
6.Po wyschnięciu kleju niewielką ilość past metalicznej rozprowadziłam tak, by wypełniła zagłębienia. Drugą połówkę dwukrotnie pomalowałam pastą perłową.
7. Obie połówki pomalowałam białą farbą akrylową.
8. Połówki po złożeniu skleiłam szybkoschnącym klejem. Dokleiłam wzdłuż linii złożenia połówek atłasową tasiemkę, mocując końce na zakładkę. Drugi kawałek tasiemki wykorzystałam do zrobienia zawieszki. Kokardka maskuje miejsce zamocowania wstążki.
A to zupełnie zwykłe, niewiszące jajeczka ;)
Jeśli kiedykolwiek po powrocie z urlopu czy długiego weekendu zobaczyliście smętnie zwisające kwiaty w doniczkach, wiecie jak bardzo jest to dołujące. Niby przed wyjazem dobrze podlane, a tu niespodzianka. Ledwie kilka dni, a rośliny odczuły boleśnie naszą nieobecność. Mam nadzieję, że dla moich kwiatów to już był ostatni raz, kiedy życiodajnej wody zabrakło. Po powrocie z marcowego urlopu postanowiłam poszukać kulek nawadniających i zakupić kilka kompletów. Znalazałam polską rodzinna firmę, która takie rzeczy ręcznie wytwarza i w piatek moje kwiaty dostały wsparcie.
Kulki są kolorowe i w dwóch rozmiarach. Dla mniejszych roślinek takie ok. 15 cm wysokości a dla większych 10 cm wyższe (no i objetosciwo większe). Kolory dobrałam do kwiatów i do kolorów wnętrz.
Tak to teraz wygląda:
Trochę kulek zamówiłam także do sklepiku, więc jesli ktoś ma ochotę też zaszaleć z kolorami to zapraszam na http://www.agohome.pl/
Kulki są kolorowe i w dwóch rozmiarach. Dla mniejszych roślinek takie ok. 15 cm wysokości a dla większych 10 cm wyższe (no i objetosciwo większe). Kolory dobrałam do kwiatów i do kolorów wnętrz.
Tak to teraz wygląda:
To dla mojej kamelii w sypialni
bluszczyk też dostał gustowną ozdobę do podlewania
U dzieciaków kolorowo
A tak wyglądają takie kule (duża i mała)
Trochę kulek zamówiłam także do sklepiku, więc jesli ktoś ma ochotę też zaszaleć z kolorami to zapraszam na http://www.agohome.pl/